Jest jeden taki dzień w roku, kiedy rano pierwszą stroną, którą ładuję w firefoxie nie jest Stanikomania, tylko strona ministerstwa nauki. Ciekawe, czy ludzie, którzy mają "prawdziwą" pracę i plany na przyszłość też doświadczają tego frustrującego uczucia, że o ich przyszłości decyduje ktoś gdzieś daleko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz