10 lip 2011

Nylony

Stało się to, co stać się miało: po zdobyciu pasującej pary nylonów nie mam ochoty na żadne inne pończochy. Temat, dlaczego pończochy, a nie rajstopy, i dlaczego do pasa, a nie samonośne, zostawiam sobie na kiedy indziej. Rzecz jest zresztą prosta: wygoda i wygląd. Pozostaje zatem pytanie: nylony czy pończochy elastyczne?

Dwa główne rodzaje obecnie dostępnych nylonów to te produkowane współcześnie i nylony vintage pochodzące głównie z lat 50. i 60. Firm produkujących pończochy nylonowe jest oczywiście niewiele, najbardziej widoczne w sklepach są Cervin, Gio, Gerbe oraz polska Nylonessa. Ceny są mocno niezachęcające, zwłaszcza, jeśli chcemy sprawić sobie pończochy ze szwem (Fully Fashioned), ale najprostszy, bezszwowy model Nylonessy, Eva Classic, to już tylko 22 zł. Cena pończoch vintage waha się od okazji do okazji, głównym źródłem jest oczywiście ebay, czasem można też na nie trafić w sklepach z brytyjską odzieżą używaną.

Jeśli trafi się nam paczka takich pończoch, musimy pamiętać, że mogły leżeć w czyjejś szafie przez pięćdziesiąt lub więcej lat. Nić nylonowa co prawda nie kruszeje z czasem tak, jak lycra, ale suche powietrze nie jest jej sprzymierzeńcem. Warto przed pierwszym założeniem pomoczyć pończochy w letniej wodzie z mydłem lub delikatnym detergentem.

Nylony współczesne są sporo dłuższe niż te starsze - w latach 60. pończochy nosiło się do ⅓ uda, teraz kobiety preferują ⅔ lub nawet ¾. Jest to dobra wiadomość dla niskich osób, którym często współczesne pończochy sięgają dużo za wysoko. Na mnie (ponad 1,70m) nylony vintage wymuszają spódnicę nie krótszą niż do kolan i unikanie niskich sof i foteli.

Klasyczne pończochy nylonowe wykonane są z materiału, który prawie się nie rozciąga, nie ma więc mowy o “rozmiarze uniwersalnym” czy innych tego typu koszmarkach, do których przyzwyczaił nas przemysł pończoszniczy. Pończochy dobiera się na długość stopy (tolerancja ma wynosić około centymetra). Zdążyłam się już przekonać, że Nylonessa ma dość szerokie pończochy, które bardzo nieładnie marszczą się na mojej wąskiej kostce. Ponoć węższe są Cerviny, ale ich cena jest dla mnie jeszcze zaporowa. Pończochy z lat 60., które udało mi się ustrzelić na ebayu, w spoczynku są pół centymetra węższe w kostce niż Nylonessy.

Pończochy nylonowe charakteryzuje bardzo duża przejrzystość. Przez rozłożone płasko nylony można spokojnie przeczytać gazetę - spróbujcie dokonać podobnej sztuki z produktami Gatty czy innej Calzedonii. Oznacza to, że w dobrze dobranym rozmiarze, kiedy idealnie przylegają do nogi, są prawie niewidoczne, te cieliste wyrównują ładnie koloryt skóry. Pięknie błyszczą w słońcu, zwłaszcza te o splocie micromesh. W ciągu dnia czuć je na nodze, co wymusza bardziej płynne i mniej pospieszne ruchy. Noszenie ładnych, dobrej jakości pończoch wpływa na resztę garderoby: jak już założę nylony, pas do nich, postaram się, żeby reszta bielizny jakoś pasowała to całości, to nie mam ochoty narzucać na taki zestaw byle jakiej sukienczyny uszytej z chińskiego poliestru. Z podobnych powodów nie przymierzam się na razie do pończoch ze szwem i ozdobną piętą - chodzę wyłącznie w płaskich butach i mam wrażenie, że nie uda mi się znaleźć takich, które nie wyglądałyby żałośnie z pończochami FF.

Nie mówię, że pończochy elastyczne zupełnie nie nadają się do noszenia. Są niezastąpione, kiedy materiał sukienki nie pozwala na założenie pasa, albo kiedy potrzebuję czegoś dłuższego lub pozwalającego poczuć się swobodniej. Grube, zimowe pończochy również dostępne są chyba tylko w wersji z lycrą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz